Zacznę od skromnej podstawy, skromnej ale bardzo istotnej :)
Trzmiel? To po prostu wyjątkowo duża i kudłata pszczoła :) Nikt inny.
Zresztą należą do tej samej jednostki taksonomicznej co pszczoły - do pszczół właściwych.
Pełnione funkcje w służbie przyrody
są niecenienie ważne. A to przede wszystkim przez język. Długi i
wszędobylski język, o wiele dłuższy niż język pszczół
miodnych, który pozwala dotrzeć głębiej i dalej. Dzięki temu
trzmiele i trzmielce (bardzo bliskie krewniaki trzmieli, ciężkie w
odróżnieniu dla etologa-amatora) zapylają o wiele szersze spektrum
gatunków.
Trzmiele są pracowitsze
niż pszczoły, w ciągu minuty mogą "zrobić" nawet do 30
małych pączków kwiatowych :).
W Sudetach pobrzękuje
ponad 20 gatunków tych pięknych i pożytecznych owadów. Bez
większych problemów można odróżnić kilka z nich. Wystarczy się
przypatrzeć.
Przedstawiam jednego z
najpopularniejszych z nich – trzmiela ziemnego. Gatunek ten jest bardzo podobny do trzmiela ogrodowego, ale żeby je rozróżnić wystarczy przeliczyć żółte przepaski na odwłoku i tułowiu. U ziemnego występują dwie, natomiast u ogrodowego trzy. To wystarczający odróżnik by być w stu procentach pewien :) No chyba że dany osobnik skąpał by się aż po szyję, o ile takową posiada, w jakiś sporym kielichu pełnym żółtego nektaru i pyłków, i wyszedł by z niego całkowicie umorusany. Wtedy byłby problem :p
Charakterystyczny jest również biały "tyłek" (że tak powiem w przenośni :p)
Ale można go jeszcze pomylić z trzmielcem ziemnym. Ten jest z kolei delikatnie większy i masywniejszy i ma ciemniejsze skrzydełka. Również: większe żuwaczki i odnóża na których nie posiada na zbiorniczka na nektar. Dlaczego go nie posiada? To bardzo ciekawe zjawisko ....
Trzmielce, nie żyją w grupach, żyją ... jako podrzutki, pasożyty. lokatorzy na dziko. W toku ewolucji tak bardzo zbliżyły się anatomicznie do trzmieli ziemnych, że korzystają z ich gniazd i zasobów pokarmu. Nie muszą jednak pracować na rzecz gniazda. Mają wolne! Żyć nie umierać :)
Trzmielce są jednak bardziej niejednolite kolorystycznie, przepaski nie są tak dokładne i równe. To również może Wam pomóc je rozróżnić.
Wśród rodzimych
trzmieli to jeden z większych gatunków, osiąga nawet 2,5 – 2,7
cm długości.
Mi osobiście, bardzo
podoba się termin określający naukę o błonkoskrzydłych, czyli
m.in o pszczołach właściwych do których zaliczamy trzmiele i
trzmielce, a także pszczoły i szerszenie i osy i reszta tej całej łąkowej hałastry :)
Hymenopterologia –
brzmi pięknie. Zgodzicie się ze mną?
Podśmieję się jeszcze
z popularnego określania trzmieli mianem bąków. Otóż nie są to
żadne bąki, bąki to to co nazywacie często muchami końskimi. I
żeby tego było mało, sa to bąki bydlęce :D Ale nic złego się
nie dzieje, dopóki nikt nikogo nie szykanuje fizycznie.
P. S. Czy Wam tez się wydaje, że ten biały tyłek się do Was ... uśmiecha albo cieszy? :D
P. S. 2. Chrońcie trzmiele,
obserwujcie, podziwiajcie i nie bójcie się ich! :)
P. S. 3. Wybaczcie, że zdjęcia nie są wyjątkowej urody. Aparaty, które miałem do użytku nie podołały zadaniu, szczególnie, że nie sposób złapać trzmiela gdy odpoczywa w bezruchu (one latają non stop). Nie chciałem jednak kraść zdjęć z sieci. Nie zwykłem do takich czynów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz