poniedziałek, 27 października 2014

Szrenickie Końskie Łby

W Karkonoszach można podziwiać wiele granitowych formacji skalnych.

Jedną z nich, jest grupa ostańców nazwana Końskimi Łbami.

Zatwardziałe wierzchowce :)
Skały znajdują się praktycznie na samym grzbiecie karkonoskim, na lekko opadającym w dół, północnym zboczu popularnej Szrenicy górującej nad Szklarską Porębą. Znajdują się tuż przy szlaku turystycznym prowadzącym na szczyt Szrenicy z Hali Szrenickiej. Niedaleko znajduje się górna stacja wyciągu i Schronisko "Szrenica"(obiekt prywatny).
 
 
Położone są na wysokości około 1290 m. n. p. m.
 
Lokalizacja w terenie (oczywiście w czerwonym kółeczku znajduje się nasz dzisiejszy obiekt zainteresowań) :)
Taką a nie inną nazwę nadano tym skałom z bardzo prostego powodu - przypominają (albo przypominały nazwodawcom) końskie głowy.
 
 
Mimo, że znajdują się przy samym szlaku (około 50 metrów) to jednak nie są dostępne dla turystów. Lezą bowiem na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, a w przypadku takiej formy ochrony przyrody nie wolno "deptać" niczego co nie znajduje się bezpośrednio na szlaku.
 
 
 
Odwiedzane są jednak dość licznie przez przechodniów. Mało kogo odstrasza nietrudne do pokonania łańcuchowe ogrodzenie. Złapania i grzywny za łamanie regulaminu parku zdarzają się tu bardzo ale to bardzo rzadko (osobiście słyszałem tylko o jednym takim przypadku). Z drugiej strony, skoro znajduje się to tak blisko szlaku, i żeby dotrzeć do nich wystarczy się przedrzeć przez 20 metrowy lasek kosodrzewinowy, władze parku mogłyby "poszerzyć" w tym miejscu szlak aż do skałek. A z trzeciej strony to nawet nie jestem pewien czy takie przyzwolenie nie ma miejsca, bo bardzo często można się spotkać ze zdjęciami z Końskich Łbów nawet na oficjalnych portal górskich i nigdy problemu żadnego nikt nie robił.
 
 
Wędrowcy lubią tu wypoczywać i podziwiać panoramy nie wyrządzają przy tym szkody naturze. Hmm.


Sama formacja skalna to 4 główne "łby" wyrastające ponad powierzchnię gruntu do kilkunastu metrów wysokości. Między nimi porozrzucane są chaotycznie mniejsze i większe bloki skalne. Im dalej od szlaku tym robi się stromiej a co za tym idzie - grawitacja - znajdziemy tam coraz więcej bloków skalnych. W tym terenie wygrały jednak sosny karłowate (tzw. kosówka) i inne rośliny, często przykrywając (maskując) granitowe bloki. Licznie występują tu tez borówki czernice i brusznice.
 

Wśród rumoszu skalnego poniżej skał można podziwiać narodziny młodych kosodrzewin. Nie jest jednak łatwo je wypatrzeć pomiędzy "dorosłymi" osobnikami :)

  
Powstały w ten sam sposób co wszystkie karkonoskie ostańce z granitu. Są dziełem erozji i denudacji. Długotrwały proces zamarzania i rozmarzania wody w skale spowodował jej rozdrobnienie, a następnie usunięcie. To co było mocniejsze przetrwało do dzisiaj :)
 
 
Widoki rozciągają się z Końskich Łbów są fantastyczne. Możemy obserwować stąd lwią część Gór Izerskich, praktycznie całą Szklarską Porębę, ...
 
 
... Kotlinę Jeleniogórską przed Górami Kaczawskimi, Rudawy Janowickie i ...

Dla tych, którzy nie lubią się wspinać po skałach, znajdzie się tu również łatwoosiągalny taras widokowy.

... Karkonosze na wschód od Szrenicy.
 
Jesienią często występuje tu zjawisko inwersji. Wtedy pokrywa chmur znajduje się poniżej wierzchołków gór ukazując takie oto widoki. Przepięknie! :)
Ci z sokolim wzrokiem mogą dostrzec również poszczególne szczyty w Górach Kamiennych i Górach Wałbrzyskich, oczywiście przy sprzyjającej aurze :)
 
 
 
Jedna z legend mówi o tym, że  wierzchowce rycerzy-rozbójników nazywanych w tamtych czasach raubriterrami, zostały za karę za niehonorowe i bestialskie czyny swoich panów zamienione w kamienie i rozsypane po całych Karkonoszach.
 

Dla tych, którzy nie lubią się męczyć jest wyciąg na Szrenicę. Jego górna stacja znajduje się niecałe 200 metrów od Końskich Łbów.

 
 Możemy tu podziwiać wiele ciekawych form w granicie.

Kociołek wietrzeniowy
Jeden z Końskich Łbów w znacznej części tworzą obrywy skalne, sporej wielkości bloki skalne. Między nimi utworzyła się niewielka jaskinia, którą można przejść z jednej strony na drugą.
Czasami podczas inwersji, chmury tworzą białe morze, pod którym nie da się dostrzec zupełnie nic.


I mnie zdarzało się tu bywać i dokonywać przedziwnych czynów :D
 Wylądowały nawet niegdyś na znaczku pocztowym :)
 
 
Ich niemiecka nazwa brzmiała Pferdekopfstein.
 
 
P. S. Ścieżkę na skały odnajdziecie między kosówką, znajduje się praktycznie na zakręcie i w miarę łatwo ją dostrzec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz