To chyba pierwszy raz, kiedy wzmiankuję o Górach Sowich i ich wszelakich walorach.
Wiem, wiem, są warte uwagi większej niż dotychczas mogłem im poświęcić. Nadrobię :)
A jest co nadrabiać! ...
Wiem, wiem, są warte uwagi większej niż dotychczas mogłem im poświęcić. Nadrobię :)
A jest co nadrabiać! ...
Zacznijmy od perełki w koronie, Zagórza Śląskiego i ruiny zamku książęcego na szczycie wzgórza o nazwie Choina (450 m. n. p. m.) którą objęto rezerwatem krajobrazowym.
Wzgórze opływa z dwóch strona Bystrzyca Świdnicka, tworząc malowniczą dolinę. Na tej rzece, również w okolicach zamku, powstała ponad sto lat temu zapora.
Zamek powstał w sprzyjającym obronie terenie. Mury wybudowano tuż nad stromymi skarpami.
Zamek obecnie nazywa się Grodno ale Niemcy nazywali tę warownię Kynsburg a czasem Kinsburg.
Legendy powiadają, że zamek w tym miejscu mógł istnieć już na przełomie VIII i IX wieku. No może nie do końca zamek, ale wieża warowna. Miał ja założyć angielski rycerz. Ile w tym prawdy? Trzeba by zapytać ów zmarłego przed dwunastoma wiekami angielskiego rycerza albo kogoś kto asystował tym dziejom, albo chociaż posłuchał o nich. Awykonalne.
Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z roku 1315. Można jednak twierdzić, że zamek powstał jeszcze w końcach XIII wieku za sprawa księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I nazwanego w późniejszym czasie Surowym (oj nie chcielibyście wylądować u niego na dywaniku :p).
Historyce się spierają, niektórzy twierdzą że zamek mógł wybudować w 1189 roku syn Władysława Wygnańca - książę Bolesław Wysoki.
Historyce się spierają, niektórzy twierdzą że zamek mógł wybudować w 1189 roku syn Władysława Wygnańca - książę Bolesław Wysoki.
W tym czasie powstaje w regionie wiele zamków. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Na południe od rozbitej na dzielnice Polski panoszy się wróg - Czech i jego świta - i czyha na moment aby zaatakować. W tym celu, aby chronić swoje ziemie przed najeźdźcami z południa Bolkowie świdnicko-jaworscy budują cały ciąg zamków obronnych. Jednym z tych zamków był (i jest nadal) zamek Grodno.
Mury okalające dolny zamek z basztą bramną. |
Już za panowania Bolka II, w I połowie XIV w. został rozbudowany zamek górny, który składał się z wieży obronnej, dwóch kamiennych budynków stanowiących pomieszczenia załogi, wieży bramnej, drewnianych zabudowań gospodarczych oraz dużego dziedzińca. Wszystko otoczone było murem obronnym.
Dekoracja na budynku bramnym. |
Pas umocnień w postaci zamków i warowni dzielnie spełniał swoją funkcje, niestety Bolko II zwany Małym nie dochował się męskiego potomka, a jego żona Agnieszka umówiła się tak z południowymi sąsiadami, że po i jej śmierci księstwo przejdzie pod panowanie czeskie.
A było to w 1392 roku.
Ruiny południowej części mieszkalnej. |
W XV wieku zamek trochę się wyludnił, co pomogło rycerzom-rabusiom tzw. raubritterom przejąć nad nim kontrole i uczynić z niego bazę wypadową na pobliskie dwory i dworki, by łupić, gwałcić i plądrować.
Do roku 1535 Panem na zamku był ród Czetryców, a później przeszedł on w ręce Hohbergów, panów na Ksiażku. 10 lat później znów zmienia właściciela, tym razem jest nim Maciej z Łagowa.
Maciej i jego syn Jerzy dokonują rozbudowy zamku, głównie w stylu renesansowym. Tak powstał dolny dziedziniec, łaźnia, piekarnia, brama wejściowa z budynkiem mieszkalnym.
Portale, które powstały w tamtym okresie do dzisiaj uznawane są za jedne z najpiękniejszych na Śląsku. Po roku 1570-tym wdowa po Jerzym z Łagowa, ze względu na brak funduszy by utrzymać zamek, zmuszona jest opuścić majątek.
Na zdjęciach powyżej najpiękniejszy z portali renesansowych na zamku, a dokładniej na przedbramie zamku wysokiego.
Dziedziniec środkowy i budynek gospodarczy służący obecnie za magazyn i narzędziownie prowadzonych prac konserwatorskich i renowacyjnych. |
Mur zewnętrzny i zamek wysoki za nim widziane z dołu, spod zamku. |
Mur po stronie północnej widziany od strony dziedzińca dolnego. |
W 1789 r. zawaliła się południowa część gotyckiego dziedzińca, część okalających zamek murów i skrzydło mieszkalne po zachodniej stronie.
A przez schowany w parapecie otwór w razie potrzeby można było ... załatwić potrzebę :) Tak to robili książęta i księżniczki. |
W 1823 roku zamek kupili ... CHŁOPI !!!
Po co? A więc po to by go rozebrać i sprzedać pozyskany z niego materiał. Na szczęście w kolejnym roku za sprawą pewnego wrocławskiego historyka zamek został uratowany i oddany w jego ręce po dożywotnie użytkowanie.
Jedna z sal przeznaczona jest na trofea myśliwskie. Jest ich całe mnóstwo. Zobaczyć tu możemy choćby jenota czy borsuka. |
Od połowy XIX wieku zamek przeszedł wiele procesów adaptacyjnych, przystosowujących go do celów turystycznych. Zaangażowany w te prace byli m. in baron Maksymilian Zedlitz i hrabia Fryderyk Burghaus. W ten sposób w jego wnętrza powstało muzeum i restauracja.
Zresztą, muzeum mieści się do dzisiaj, chociaż pewnie podczas II wojny światowej sporo eksponatów zniknęło w ... niemieckich okolicznościach. Te, które się ostały można oglądać do dzisiaj w zamkowym muzeum PTTK-owskim "Zamek Grodno"(na zdjęciach poniżej)
Muzealna kolekcja pieczęci |
Na zamku (na dziedzińcu dokładniej) można dostać strawę i napitek.
Fragment portalu ozdobionego wyrytym w piaskowcu herbem drużyny koszykarskiej Chicago Bulls :) |
Koszt zwiedzania wynosi 10 PLN, chyba że ktoś posiada zniżkę uczniowską to jedynie 7 PLN :)
W środku możemy, i w zasadzie powinniśmy spędzić trochę czasu, żeby wtopić się w średniowieczno-renesansowy nastrój. I to już nie tylko za sprawa grubych zimnych murów i detali architektonicznych, ale zgromadzonych przedmiotów, oręża rycerskiego, broni oblężniczej, makiet, tablic, opisów itd. A wszystko w pięknych i bogatych salach, choć nie tak wystawnych i bogatych jak na Zamku Książ.
Loch głodowy w zamku. |
Zwiedzanie zamku może umilić przewodnik (mój był w "spódnicy"). Warto nadstawiać ucha i dowiedzieć się w ten sposób o przeciekawych historiach i legendach o zamku i jego mieszkańcach, a to wszystko w sosie historyczno-żartobliwym :)
A oto Pani Opowiadacz po zamku. Troszkę zła na mnie była za te zdjęcie, ale ... później przeprosiłem i przeszło jej :) |
Warto też wejść na wieżę z której roztacza się przyjemny widok (zdjęcie poniżej).
Schodów na wieżę jest tylko około 110, więc nie namęczycie się za bardzo.
Na zamek prowadzą szlaki turystyczne i tabliczki informatyczne. Pojawcie się tylko w Zagórzu a na pewno traficie na zamek.
Lipa sądowa. |
Na dziedzińcu stoi bardzo stara, pokaźnej grubości lipa sądowa. Bardzo urodziwe drzewo, jak sądzicie? :p A obok niej armata, ale nie strzeliłem jej zdjęcia nie wiedzieć czemu :)
Podobno pod zamkiem Niemcy pod koniec II wojny ukryli jakieś skrzynie. Czy odnaleziono wejście do tej skrytki?
OdpowiedzUsuń