Mówią, że nie ma zimy? Owszem, przyszła do nas, ale w
szacie z gnijących liści i śpiącej zieleni. Dzięki temu naga ziemia nie
kryje tajemnic, a zatem to dobry czas by zwęszyć którąś z tysiąca
jej intryg ...
XVII – wieczna brama wjazdowa
widziana z muru okalającego dojazd do zamku. Najmłodsza z trzech
części zamku (zamek górny, średni i dolny).
|
Zamek Gryf, a w zasadzie to już tylko jego ruiny, pochodzi z XIII wieku. Wzniesiony został na wzgórzu wulkanicznym w maleńkiej wsi Proszówka, niedaleko Gryfowa Śląskiego, Świeradowa Zdroju i Lubomierza. Wcześniej znajdował się już tutaj ziemno-drewniany gród Bobrzan. Wzgórze z wystającymi między drzewami ruinami widoczne jest z daleka. Tyle o historii tego miejsca. Teraz przeskoczmy przez płoty.
Brama wjazdowa od wewnątrz, widziana z zamku górnego |
Warownia wraz z obmurowaniem zajmuje
spory obszar, zbudowana została na różnych poziomach wysokości
wzgórza. Za czasów swojej świetności musiała robić wielkie
wrażenie.
Jeszcze kilka lat temu na wzgórze
można było swobodnie wejść i rozejrzeć się po ruinach, teraz
jednak jest to już niemożliwe. Warownia otoczona jest wysokim płotem
z zaostrzonych na końcu okrąglaków, a samo wejście na dziedziniec
prowadzi przez kolejną, obok wjazdowej, zaryglowaną i okłódkowaną
bramę.
Od jakiegoś czasu jest już
własnością prywatną, wewnątrz znajduje się kilka
nowopostawionych drewnianych chatek (jak ta na zdjęciu powyżej). Na jednej z nich nawet
przywieszono karteczkę z napisem "Kasa". Widać, że nowy
właściciel inwestuje w te piękne ruiny i za pewne liczy na zyski z wizytorów,
a ów domki pewnie posłużą za infrastrukturę. Będzie to arcytrudne
NIe jestem pewien czy to próba remontu czy po prostu bezpieczna rozbiórka. |
Zamek jednak jest w bardzo, ale to
bardzo opłakanym stanie. Momentami aż bałem się, że zawalą się
na mnie jego ściany.
Ciężko wyobrazić sobie, że można wyremontować ten obiekt, a jednak na miejscu można zastać taki widok. Podjęto tę próbę. I chyba należało by to uznać za dobry ruch. |
Ze wzgórza rozciąga się widok na Góry Izerskie.
Zamek dolny jest najbardziej zniszczonym. Jego najniższy poziom jest już nie dostępny, został zagruzowany, zasypany i zarośnięty.
Nie chcę zamęczać Was historią, ale jeden z faktów jest na prawdę zaskakujący. Otóż w 1798 roku zamek zaczęto rozbierać aby zbudować u podnóża góry folwark. Zamienić siekierkę na kijek?. I to oczywiście nie Polacy władali w ten czas tymi włościami. Od tamtej pory zamek wali się i przewraca aż do dnia dzisiejszego.
A Dlaczego akurat "Gryf" ? O to byłoby trzeba spytać Schaffgotschów, dawnych włodarzy zamku, którzy wznieśli na jego szczycie kaplicę a na jednej z jej ścian kazali wykonać malunek Gryfa. Za pewne wedle legendy, której treści nie dane będzie już nam poznać, na wzgórzu znajdowało się gniazdo Gryfów. Hmmm.